piątek, 7 grudnia 2012

LOlitka

Witam was !!!

Dzisiaj chciałam się pochwalić spóźnionym prezentem urodzinowym od rodziców. Był on na mojej liście "must wanted". Gdy tylko go widziałam na sklepowych półkach, od razu musiałam podejść, dotknąć, powąchać:) Tak, tak, są to perfumy a dokładnie Lola Marca Jacobsa:) 
Nigdy perfum nie kupuje, bo zawsze mi szkoda pieniędzy, ale mam wokół siebie osoby, które czasem mi je sprawią. Przyznaje, w tej kwestii mam dobrze:)
 Na dzień dzisiejszy, żadnych nowych zapachów mi nie potrzeba. Perfum nie używam na co dzień, więc niektóre już mam 3 lata, a dna nie widać.
 Oszczędność przekazana jest mi we krwi:P


P.S Jakie macie rady na zmobilizowanie się do pisania pracy magisterskiej? Nic nie napisałam, a obrona już za pół roku. Ociągam się, bo wiem, jak to wyglądało z pracą licencjacką. Teraz jeszcze mam nie wymagającą promotorkę, to tym bardziej nie gonią mnie terminy....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz